sobota, 23 stycznia 2010

Czy da się tanio latać?

Ilu z nas marzy o zwiedzaniu świata, poznawaniu nowych kultur czy malowniczych miejscach? Zapewne wszyscy, lecz w tym momencie powstaje kwestia kosztów.

Wyjazd to jak wiadomo wydatki, wszystko zależy dokąd się udamy, jakim środkiem transportu i gdzie będziemy przez ten czas mieszkać.

Zmierzam do środków transportu a dokładnie do lini lotniczych. Zazwyczaj wszystkim bilet lotniczy kojarzy się z dużymi wydatkami co w praktyce nie zawsze musi być prawdą.

http://www.skyscanner.pl/

Strona którą podałem wyżej jest podstawą taniego biletu, umiejętność wyszukania go nie jest rzeczą trudną.

Do wyboru mamy wybór lotniska z miejsca wyjazdu jak i docelowego, wybór terminu. Przy tym należy dobrze zwrócić uwagę bo jak zauważyłem od tego zależy cena naszego biletu.

Przykładowo wybrałem wylot z lotniska z Katowic we wtorek i powrót za tydzień we wtorek. Ceny przedstawiam na załączonym obrazku poniżej.




Drugie wyszukanie, wylot z Katowic we wtorek a powrót w czwartek. Tak się to przedstawia cenowo:




Zaskoczeni? Ja również byłem jak zobaczyłem to pierwszy raz. Gdy znajdzie się więcej wolnego postaram się sprawdzić to w praktyce i opiszę to tutaj.

Dla rozmarzonych wakacjami polecam przeczytanie tego artykułu gdzie autor urządził sobie sześciodniowe wakacje na Majorce za... 400zł!

Pozdrawiam.

poniedziałek, 18 stycznia 2010

Kredyt hipoteczny czy... ?

Nie dokończone zdanie w temacie to : Kredyt hipoteczny czy zbieranie do "skarbonki". Każdy z nas marzy o swoim mieszkaniu czy domu i wie jakie wiążą się z tym koszta. Dla niektórych to inwestycja na całe życie i według Kiyosaki'ego staję się pasywem.

Kredyt, zbieranie czy wynajem, każde z nich ma równie wielu zwolenników co i przeciwników. Każde z nich ma swoje zalety i wady.

Biorąc mieszkanie na kredyt od razu się wprowadzamy, remontujemy, mieszkamy i spłacamy. 10, 20, 30 lat i może w końcu spłacimy. Przez cały ten okres martwimy się o utratę pracy.

Banki wyszły temu na przeciw i oferują możliwość ubezpieczenia takiego ryzyka. Polega to na tym że płacimy niewielką składkę ubezpieczeniową. W wypadku utraty pracy bank będzie mógł wstrzymać pobieranie rat kredytu nawet do kilku lat!

Minusem też ogromnym jest oprocentowanie, a analitycy przewidują że stopy procentowe a tym samym raty za wzięty kredyt wzrosną.

Zbieranie do skarbonki według mnie miało by sens jeśli generowaliśmy bardzo wysokie dochody miesięczne, co w wielu przypadkach jest nie możliwe. Będąc przy zbieraniu warto i tak oszczędzać by mieć wkład własny starając się o kredyt hipoteczny.

Czy wynajmowanie mieszkania ma sens skoro co miesiąc będziemy i tak płacić to równie dobrze możemy spłacać kredyt a dodatkowo pod koniec życia będziemy mieli w posiadaniu mieszkanie. Jest mnóstwo osób które i tak woli wynajmować mieszkanie niż męczyć się kredytami. Dlatego uważam że dla osoby która ma więcej kasy a ma swoje mieszkanie, inwestycja w nieruchomość to bardzo dobre wyjście.

Każdy z nas mieszkać gdzieś musi i decydujemy się w większości przypadków na kredyt. Wskazówka do młodszych! Jeśli dość wcześnie weźmiesz się do oszczędzania oraz inwestowania to szybciej staniesz się posiadaczem w jakimś stopniu swoich czterech ścian.

niedziela, 17 stycznia 2010

Czy auto to dobry zakup?

Nie kieruję tego posta do osób które stać na samochód, ale wiemy sami dobrze że niektórym z nas samochód do szczęścia potrzebny nie jest. A przeglądając wydatki może się okazać że mogła by się uzbierać całkiem ładna suma. Do napisania tego zainspirował mnie fakt, że sam chciałem a właściwie miałem dostać samochód. Zrezygnowałem z wiadomych faktów - koszty utrzymania, a po drugie mieszkam w centrum miasta gdzie mam wszędzie szybki dojazd.

Żyjemy w takich czasach że bardzo dużo podróżujemy i potrafimy w ciągu dnia często wiele razy się przemieszczać. Nie każdy z nas używa komunikacji miejskiej, lecz porusza się samochodem. A jak go nie ma to stara się go nabyć.

Czasem się nie zastanowimy czy zakup auta to dla nas dobre wyjście. Jak będą przedstawiać się nasze wydatki miesięczne, bo samo kupno auta to jest najmniejszy problem. Osoby mieszkające w dużych miastach mają tą przewagę tutaj że dobrze rozwinięta jest komunikacja miejsca, w mniejszych miejscowościach bez auta może się nie obejść.

Na każdym kroku mamy wydatki, podstawowym jest paliwo i nie uciekniemy od tego. Pozostając przy paliwie, duże pojemności silnika też nam nie będą sprzyjać tutaj na naszą korzyść. Jeśli decydujemy się na zakup zastanówmy się czy potrzeba nam bardzo mocny silnik.

Centrum miasta, musimy zaparkować i? Musimy zapłacić za miejsce parkingowe. Jak widać kolejny wydatek, ceny są różne i patrząc na swoje miasto wahają się od 3 do 10 zł za godzinę.

Naprawa i koszty są uzależnione od wielu czynników, ale podstawowy to zawieszenie. Drogi mamy takie a nie inne, po jakimś czasie na pewno będziemy zmuszeni coś wymienić. Ceny tutaj zależą od marki auta jaką mamy.

Nie chcę tutaj sądzić że posiadanie samochodu to same minusy bo to nie prawda, ale pod warunkiem że mamy do tego odpowiednią kieszeń. Jak dla mnie na chwilę obecną było by zabójstwem. Obecnie na bilet miesięczny wydaje około 50zł a jak podliczyłem na paliwo musiał bym wydać blisko 300-350zł!

Na pewno dużą zaletą auta jest komfort jaki mamy. O każdej porze dnia i nocy jedziemy w dowolne miejsce, bez ograniczenia czasowego. W przeciwieństwie do komunikacji miejskiej jednak mamy mniejszy komfort oraz to że dany autobus, czy pociąg nie przyjedzie na czas.

Kupno samochodu oczywiście mam w planach ale dopiero jak zamieszkam u siebie, będzie mnie na to stać i nie odczuję tego jak teraz.

sobota, 16 stycznia 2010

Organizacja portfela - klucz do sukcesu

Wszyscy którzy uczestniczymy w podróży jaką jest inwestowanie i zapewnienie sobie bezpiecznej przyszłości, wiemy jak ważne jest umiejętne zarządzenie naszym portfelem. Nie da się nauczyć jak dobrze dbać o nasze inwestycje bo to wiedzą jaką zdobywamy przez całe życie.

Każdy natomiast ma jakiś pomysł na organizacje swojego portfela. Wiele zależy w nim jakie mamy fundusze, ile co miesiąc możemy do niego dołożyć oraz na jaką stratę jesteśmy przygotowani.

Fundusz bezpieczeństwa to dobra opcja dla osób którzy się utrzymują sami. Pieniądze które w niego lokujemy powinny być bezpieczne i pod ręka. Jego głównym celem jest to by w razie utraty pracy zagwarantował nam jak najdłuższe przeżycie do czasu znalezienia nowej. Sami dobrze wiemy jakie są nasze możliwości gdybyśmy stracili prace i ile zajęło by nam szukanie nowej. Co musimy wiedzieć by przygotować się do stworzenia FB? Otóż musimy podliczyć sobie dokładnie ile do tej pory wydajemy miesięcznie. I uzbierać 3-4 krotną sumę by starczyło nam na 3-4 miesiące, podczas których będziemy szukać nowej pracy.

Dalsza droga to ulokowanie pieniędzy które będą przynosiły nam zysk. Nie ma na to dobrej reguły. Jak już pisałem każdy ma swoją wizję. Postaram się przybliżyć swoją która z czasem pewnie się zmieni.

Obligacje, lokaty, fundusze inwestycyjne...
Tak 50% portfela chce by było bezpieczne i pracowało na siebie. Im więcej będzie ulokowane tym zysk będzie ładniejszy. Obligacje co miesiąc będę dokładać 2-3 sztuki i tylko 10 letnie. Gdybym kiedyś zarabiał więcej na pewno zwiększę miesięczny zakup. Lokat nie da się przewidzieć ale wiadomo każdy wybiera najkorzystniejsze.

Akcje, certyfikaty...
No tak i teraz bardziej ryzykowna połowa portfela. Nastawiam się na zysk długo terminowy więc nie będę się załamywać jak jakaś spółka którą będę posiadać nagle zacznie spadać. Będę się starał inwestować w bezpieczne i stateczne spółki, ale na pewno w jakaś ryzykowną również zarykuje. Czas pokaże.

Na koniec nieruchomości których nie ująłem w portfelu. Dobrą opcją według mnie jest zakup mieszkania i wynajęcia go. Ale nie marzy mi się to mieszkanie na kredyt lecz za gotówkę, wtedy co miesiąc taki mały dodatek do wypłaty. Wszyscy dobrze wiemy jak stoją ceny i dlatego ta inwestycja jest daleko terminowa.

Jak widać opisałem tutaj portfel jaki zamierzam zbudować, na razie kapitał jest bardzo mały ale sukcesywnie na siebie pracuje.

piątek, 15 stycznia 2010

Pieniądz gotówkowy i bezgotówkowy

Cały świat jak i codzienne życie kręci się wokół pieniądza. Chodzimy do pracy, inwestujemy i mamy pieniądze które wydajemy i znów nabywamy. Tak toczy się nasze życie na gromadzeniu ich by zapewnić sobie bezpieczeństwo. Problem polega na tym że im więcej ich mamy tym jesteśmy bardziej zmartwieni że wciąż mamy ich za mało. Nie o tym tutaj chcę pisać.

Co to tak naprawdę jest pieniądz? Definicji jest sporo, każdy ją może pod pasować dla siebie. Jak dla mnie pieniądz to uniwersalny towar który możemy wymienić na każdy inny towar o ile mamy go dostatecznie wiele. Możemy nim też wyrazić wartość jakiegoś bogactwa.

Pieniądz możemy podzielić na
gotówkowy
  • banknoty
  • monety
bezgotówkowy
  • karty kredytowe
  • czeki
  • bony
  • elektroniczny

Na pewno jakiś rodzaj pominąłem, ale te ważniejsze podałem. Każdy z nich coś charakteryzuje i każdy z nich ma swoje wady i zalety choć wartość ich jest taka sama.

Co można o nich powiedzieć? Uważam że podczas zakupów gotówkowy jest pewniejszy, bardziej możemy kontrolować wydatki i nie doprowadzi nas do zguby. W przeciwieństwie do karty kredytowej na której nie widzimy jak z naszymi wydatkami. Sami zobaczmy na siebie, gdy jesteśmy w ciągnięci w wir zakupów możemy zatracić się w wydatkach płacąc kartą kredytową. Nie chcę tutaj mówić że karta to tylko same złe rzeczy bo ma też swoje plusy między innymi to że nie musimy nosić zbyt dużej ilości gotówki przy sobie.

Bardzo chwale sobie płacenie kartą, ale na szczęście nie jestem zmuszony do dużych wydatków, jednak czasem można sobie za bardzo pozwolić. Każdy płaci tym czym mu jest wygodniej, w mniejszych miastach płacenie kartą jest jeszcze utrudnione i niestety bez gotówki się nie obędzie.

A Wy czym najczęściej płacicie?

czwartek, 14 stycznia 2010

Uzależnienia

Post ten raczej będzie skierowany do osób mających stałe uzależnienia i są dość kosztowne. Co to ma do wolności finansowej? Otóż to drogi czytelniku że masz bardzo dobre źródło dodatkowego dochodu.

Na pewno co każdemu jako pierwsze przyjdzie na myśl to papierosy. Ci co palą wiedzą jakie są drogie i ile na nie się wydaje miesięcznie. Tak naprawdę wielu ludzi nie zauważa że na przestrzeni lat zebrała by się całkiem ładna suma pieniędzy. Średnio osobą paląca wypala jedną paczkę na dzień, koszt to około 9zl. Przez rok daje nam to już kwotę blisko 3200zł! A po 10 latach 32 000zl! Całkiem ładna suma prawda? a Dodatkowo zadbamy o swoje zdrowie. Dobrze ale co dalej? Jeśli do tej pory potrafiliśmy wydawać po blisko 9zł codziennie to gdy przestaniemy palić również możemy tyle brać dla siebie a dodatkowo pieniądze mogą pracować na siebie.

Skontrolujmy to co często robimy i ile nas to kosztuje. Może da się jakoś to ograniczyć? Ja np wydawałem na telefon troszkę blisko 150-200zł miesięcznie. Przyznam że lubię bardzo rozmawiać przez telefon. Postanowiłem przyjrzeć się wydatkom i coś z tym zrobić. Z telefonu "na kartę" przeszedłem na abonament. Wydatki automatycznie spadły do 70-100zł. Telefon to takie moje uzależnienie i jak widać da się na nich zaoszczędzić :).

Pieniądze które z tego zaoszczędzimy może spożytkować na jakiś dobry cel. Każda inwestycja jest dobra. Wspomniałem o tym tutaj chociażby. Innym wyjściem jest też inwestycja w siebie, za zaoszczędzone pieniądze możemy się zrelaksować, wyjechać gdzieś i odpocząć. Pamiętajmy każda inwestycja w siebie jest bardzo dobra!

poniedziałek, 11 stycznia 2010

"Biedny ojciec, bogaty ojciec"


Bogaty ojciec, biedny ojciec

"Biedny ojciec, bogaty ojciec" której autorem jest Robert Toru Kiyosaki. Część z Was pewnie o książce jak i o autorze słyszała a dla tych co nie wiedzą to jest amerykańskim inwestorem, biznesmenem oraz autorem wielu książek. Dla wielu Kiyosaki nie jest dobrym inwestorem lecz dobrym pisarzem i uważają że na tym się dorobił. Ile w tym prawdy jest kto wie, ja po przeczytaniu jego pierwszej książki mam dobre zdanie o nim.

"Biedny ojciec, bogaty ojciec" to jego pierwszy bestseler. Książka ta nie ukazuje gotowego przepisu jak stać się bogatym, lecz pokazuje tak naprawdę jakie jest życie dla większości społeczeństwa. Gdy wielu z nas wyczekuję wypłaty i marzy o awansie. Codzienna gonitwa w pracy nazwana przez niego wyścigiem szczurów, nie da nam bogactwa i nie zależności finansowej. Ukazuje wady tego że zarabiając więcej ludzie będą wydawać więcej a czasem bardziej się zadłużać.

Kiyosaki nawołuje do tego by zrozumieć różnicę miedzy aktywami a pasywami. Nawołuje do tego by inwestować w aktywa. Uważa że ludzie z średniej klasy nabywają pasywa myśląc że są to aktywa. Przykładem dobrym który to z ilustrował był zakup domu, biedny kupując go na kredyt chce się poczuć przez to bogaty, kupuje go na kredyt. Bogaty zaś zbiera na ten i kupuje tylko wtedy gdy go na niego stać i nie jest on dla niego żadnym ciężarem finansowym.

Innym problemem jaki porusza to nauka wykładana w szkołach. Autor uważa że nie uczy ona w ogóle rachunkowości przez co młodzi ludzie często po otrzymaniu pracy zatracają się finansowo. Jeśli bardziej poznamy liczby i co one mówią będzie nam łatwiej w życiu. Opisuje przykład młodej pary która po ślubie kupuje dom, samochód i inne rzeczy na kredyt. Na początku są szczęśliwi lecz w końcu natrafiają na codzienność życiową i widza jak bardzo są pogrążeni w kredytach.

Co do książki, czyta się ją bardzo miło. Serdecznie polecam tym co nie czytali, żałować nie będziecie a naprawdę można się wielu ciekawych rzeczy dowiedzieć. Kiyosaki opisuje w niej wiele cennych informacji i poleca oszczędzanie oraz inwestowanie. Nie namawia nas do pracy na etacie uważając że się na tym nie wzbogacimy.

piątek, 8 stycznia 2010

Obligacje Skarbowe

Jak w temacie, obligacje skarbowe. Co mnie skłania do napisania o tym? Otóż będę kupować 10 letnie obligacje skarbowe, co miesiąc chociaż 2-3 sztuki będę chciał dołożyć do swojego portfela. Postaram się też przedstawić co nieco o obligacjach, jak je zakupić i gdzie.

Na początek zacznijmy od tego co to są obligacje skarbowe. Najprościej ujmując to forma pożyczki przez państwo od osób zakupujących je. Oczywiście "pożyczka" ta jest oprocentowana. Do wyboru mamy o stałym i zmiennym oprocentowaniu. O stałym są 2 letnie, natomiast o zmiennym 3, 4 i 10 letnie.

Obligacje możemy zakupić w PKO BP oraz przez internet. Również osoby posiadające konto w Inteligo mają możliwość bezpośredniego zakupu. Pewnie druga opcja która jest zakup przez internet jest ciekawsza gdyż nie wszyscy mają konto banku który wcześniej wymieniłem. Strona o której mówiłem to : http://www.obligacjeskarbowe.pl. Jak widzimy na tej stronie mamy obszerną pomoc, opisane czynności krok po kroku jak kupić obligacje. Rejestracji możemy dokonać tutaj: Rejestracja . Po wejściu w link wyświetli nam się formularz rejestracyjny gotowy do wypełnienia. Mając konto jesteśmy prawie na końcu naszej podróży. Jedyne co to zostaje nam zakup :). Na koniec najważniejsze o czym nie wspomniałem to cena która wynosi 100 zł.

No na koniec dodam, to o czym wspomniałem we wstępie. Co miesiąc chociaż 2-3 będę chciał dokupić. Zakupiłem 50 akcji NORTCOAST po 1,39. Niestety tyko tyle, bo nie miałem więcej PLN w Aliorze. Zleciłem przelew i jeśli znów cena spadnie to pokuszę się o zakup 50-100 sztuk. Jako że portfel nie jest "gruby" nie mam co szaleć. W nadchodzącym tygodniu zabieram się za wyrobienie książeczki sanepidowskiej i poszukiwania pracy!

środa, 6 stycznia 2010

Podatek 2009!

Gazety już jak co rok zasypują nas nowymi programami, poradnikami w sprawie podatków. Co dzień to coś nowego możemy spotkać jako dodatek do gazety. Postanowiłem zakupić jedną z takich gazet z poradnikiem, gdyż wydawał mi się sensowny a warto wiedzieć jakie zmiany nas spotkają w tym roku przy rozliczaniu.

Pierwsze co rzuca się w oczy i chyba najważniejsze, zmiana progów podatkowych. Nie ma już jak dotychczas trzech tj. 19%, 30% i 40% tylko czekają nas dwa które wynoszą 18% i 32%. Niższy pułap procentowy obowiązuje do 85 528zł. Powyżej naturalnie wyższy.

Inna sprawa która mnie zaciekawiła, a raczej nurtowała to ulga na dzieci. Dokładny problem jaki mnie zastanawiał to jak wygląda sprawa gdy dziecko jest starsze niż 18 lat a pracuje oraz się uczy. Ulga przysługuje na takie dziecko pod jednym warunkiem, że dziecko nie zarobiło więcej niż 3091zł. Jeśli już przekroczy to niestety ale nie możemy się o to ubiegać. Będąc przy tym temacie to warto dodać że wartość tej ulgi spadła o blisko 60zł.

Zaciekawiła mnie sprawa mobilnego internetu, gdyż sam dużo z niego korzystam. Opisane jest wiele przypadków, gdy podatnicy chcą odliczyć mobilny internet a urzędy skarbowe się wypierają i mają swoje zdanie na ten temat oraz stawiają nam swoje warunki przy jakich możemy liczyć na ulgę. Dla normalnego internetu pozostaje to bez zmian tak jak było czyli do 760zł możemy odpisać.


Opisałem tutaj kilka spraw które mnie ciekawiły i znalazłem odpowiedzi na nie. A tak poza podatkami, będę regularnie wrzucać obligacje skarbu państwa 10 letnie. Co miesiąc minimum 2 będę chciał dokupywać. I dalej główny problem - praca ale jeszcze w tym miesiącu będę chciał coś znaleźć.

poniedziałek, 4 stycznia 2010

Noworoczny start!

Błąd ludzi polega na tym że mając nie wielką sumę rzędu 2-3 tysięcy twierdzą że nie ma sensu coś z tymi pieniędzmi robić bo i tak się nie wzbogacą. Ja uważam że to błąd w myśl starego powiedzenia: "Pieniądz robi pieniądz". Każdy grosz, każda złotówka jak by nie patrzeć nas wzbogaca. Masa ludzi patrzy również na bezpieczeństwo. To co zrobić w takim razie by zacząć?

Tradycyjnie chyba, pierwsza myśl to lokata. Na rynku mamy sporo ofert, bez konkurencyjna póki co jest lokata optymalna w Open Finance. Zakładając lokaty o wielkości 549,12 zł odsetki wynoszą 5,98%! Jak widać nie tak mało a procent bardzo ładny. Podobny procent ale jednak ciut mniej bo 5,7% oferuje Meritum bank.

Co jeśli nie chcemy zamrażać naszych pieniędzy? Oczywiście mamy też tutaj wyjście, którym jest konto mocno oszczędzające w Polbanku. Oferuje ono 6,5% dla kwot do 5 tys. zł i 5% dla większych kwot. Pieniądze cały czas mamy pod ręką i w każdej chwili możemy je ruszyć bez utraty odsetek. W tym przedziale kont mamy jeszcze eurobank i tam oprocentowanie 5,05%.

Dla osób bardziej pewnych siebie, pozostają fundusze inwestycyjne. Bogatą ofertę w tym zakresie mają mBank, trochę gorzej wypada tutaj ING lecz też nie grzeszy ofertą. Ogólnie bardzo lubię ING za miłą współpracę z nimi, ale jeśli sam zdecyduję się na zakup funduszy to raczej skorzystam z mBanku.

Przedstawiłem tutaj 3 proste metody jak ulokować pieniądze na niewielki procent ale bezpieczny. To nie wszystko jednak, najważniejsze jest tutaj oszczędzanie. Radzę każdemu z nowym miesiącem odłożyć część pieniędzy dla siebie i zadbać o swoją przyszłość.



Kilka słów co u mnie. Zacząłem szukać dodatkowej pracy, dorywczej by zwiększać swoje fundusze. Praca w której obecnie jestem zatrudniony ma mały zastój, ona i tak jest w weekendy. Poszukam czegoś na kilka dni w tygodniu po południami. Dodatkowo pisze e-booka o treningach, poradach jak ćwiczyć itp. Widziałem na allegro że tego typu rzeczy mają ładne zejście więc czemu nie spróbować skoro wiedzę mam odpowiednią do tego :)

sobota, 2 stycznia 2010

Jak zarobiać na blogu?

Myślę że temat jakim jest zarabianie na blogu, może być dość ciekawy. A dlaczego? Spędzamy tutaj jednak jakby nie patrzeć troszkę czasu, opisujemy swoje starania, więc czemu nie poświęcić troszkę czasu u nie czerpać z tego zysków? Poniżej przedstawię kilka sposobów jak zwiększyć dochód z prowadzenia bloga.

Na początek reklamy kontekstowe. Do wyboru mamy kilka serwisów oferujących taką formę reklamy. Między innymi AdSense, AdKontekst, OnetKontekst, AdBid. Bez konkurencyjne według mnie jest AdSense. Co nam oferują? Do wyboru mamy różnej wielkości boksy reklamowe z reklamami tekstowymi oraz jednostki linków. Co zwykle się nasuwa w takich momentach. Ile można zarobić. A więc zarobki są różne, kliknięcia wahają się od kilu centów do kilku dolarów. Dodatkowym atutem według mnie jest obszerna pomoc w języku polskim.

Kolejnym sposobem jaki opiszę będzie AdTaily. Ten sposób umożliwia nam szybkie umieszczenie na wybranym reklamy na blogu czy stronie. Wykonanie operacji umieszczenia reklamy jest dziecinnie proste. Na blogu na który jest zainstalowany ten system, dajemy "kup reklamę". Możemy wrzucić obrazek o wielkości 125x125, określamy okres jaki ma być wyświetlana i płacimy. Jak widać, cała sprawa jest prosta, mając AdTaily u siebie na blogu, nie musimy się martwić ustawieniem reklamy pod kogoś. Klient sam sobie wszystko ustawia a my tylko czekamy na zapłatę. Dochody jakie mogą nas czekać są kwestią indywidualna, my ustalamy cenę.

System wymiany oraz sprzedaży linków, mowa tutaj o systemie TNX.net . Cała zabawa polega na tym że umieszczamy u siebie na stronie bądź blogu linki innych osób i zarabiamy. A dokładniej dostaje punkty, które możemy sprzedać, a także możemy wydać te punkty na umieszczenie naszego bloga czy strony u innych. Ważna kwestia zarobki, jak już wcześniej wspomniałem dostajemy pkt. Z tego co wiem są kwestią indywidualną jaką dostajemy. Każde 1000 pkt to 0,9$ (a za jednego linka dostajemy jak widziałem 7-15pkt). Minimalna kwota do wypłaty to 5$. Jedna wada! By wstąpić do systemu trzeba mieć zaproszenie. Jak będę mieć zaproszenie to tutaj umieszczę link.

Kolejna metoda to programy partnerskie. Myk polega na tym że firma która sprzedaje dany towar oferują jakąś prowizję za polecenie im klienta. Prowizje te zależą od danego serwisu. Czy jest to skuteczne? Zależy to od programu do jakiego przystąpimy ( a nic nie stoi na przeszkodzie by być w kilku naraz ;)). W tym przedziale uważam że bardzo dobry to Złoty Program Partnerski. Polega to na tym że polecony klient kupuje książkę a Wy dostajecie prowizję która wynosi nawet do 40% ceny książki. Inne programy to znany serwis aukcyjny allegro.pl czy GunFire.pl.


Myślę że te informacje pomogą Wam podnieść zarobki z bloga. Ja w najbliższym czasie postaram się również wprowadzić je w życie mojego bloga. Każdy grosz się liczy:). Gdyby ktoś miał jakieś pytania postaram się odpowiedzieć.