czwartek, 10 grudnia 2009

Edukacja

Chciałbym podjąć dość ważny temat. Jak widać w temacie, edukacja. Jestem osobą młodą, do matury jeszcze ponad rok czasu, lecz myślę przyszłościowo. Co będzie za "x" lat, gdzie bym chciał pracować itp. Wiadomo że do wymarzonej pracy potrzeba odpowiedniego wykształcenia oraz doświadczenia. Nawiązując do tematu, chodzi o wybór studiów, kierunku, rodzaju studiów. Obecne kształcę się w zawodzie informatyka. Lubię to bardzo, lecz jakiś czas zacząłem lubić też finanse, ekonomie. Przeglądając ofertę studiów natknąłem się w moim mieście na taki kierunek: "Informatyka w ekonomi". Oferuje bardzo ciekawe zagadnienia z zakresu informatyki(programowanie, bazy danych) oraz ekonomi(marketing, rachunkowość, finanse). Jeśli chodzi zaś o wybór to stawiam na zaoczne. A dlaczego? Bo przez okres studiów mogę pracować w zawodzie, zdobywać doświadczenie. Jeśli chodzi o naukę to wiadomo to co sie lubi, lekko wchodzi do głowy. Do czego zmierzam? Oczywiście pieniądze! A dokładniej o koszta. Miesięczny koszt na tej uczelni to 600zł. Więc mało to nie jest. Od nowego roku, będę mógł w stanie więcej pieniędzy odkładać. Pomyślałem by może odkładać 400zł na jakiś bezpieczny ale parcujący na siebie rachunek i na nim zbierać na studia. A pozostałe pieniądze tj. jakieś 300zł na bardziej ryzykowniejszą grę. Dlaczego już zamierzam odkładać na studia? Nie wiadomo jak się plany potoczą kiedyś, studiować chcę. A uważam że każde pieniądze w siebie inwestować jeśli w jakiś sposób nam pomogą.

A Wy co o tym sądzicie?

Na koniec chciałbym podziękować Markusowi, za wszelkie cenne porady i odwiedzanie bloga :)

8 komentarzy:

  1. Ciężko tutaj cokolwiek napisać. Decyzję musisz podjąć sam i tylko sam.
    Dobra rada przejrzyj program studiów porównaj z studiami czysto informatycznymi i ekonomii. Bo takie hybrydowe kierunki są z reguły zlepką kilku tematów bez żadnych konkretów. Popytaj też ludzi którzy to studiują.
    Z doświadczenia wiem że np. studiując bioinformatykę wykładowcy wymagają znacznie mniej z informy niż od informatyków i z biologi znacznie mniej od biologów czy biotechnologów. Zresztą w moim przypadku mimo iż studia dzienne zabierały dużo czasu, to warto było i można było sobie coś podorabiać w weekendy, a później gdzieś od czwartego roku znaleźć sobie dobrą praktykę.
    A inwestować w siebie zawsze warto i trzeba ale nie należy przesadzać, bo jedyne co mamy ograniczone w życiu to czas a nie wszystko w życiu się na równi przydaje.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie żebym chciał ci tu cokolwiek doradzać bo żadnym autorytetem nie jestem, a jak napisał Marek, decyzja należy do ciebie. ale tak z autopsji mogę ci powiedzieć jak to wygląda z mojego punktu widzenia.

    na studiach nigdy nie byłem bo się nie dostałem na prawo i od razu wskoczyłem do policealnego informatyka. potem złapałem pracę jako programista, zmieniałem firmy kilka razy i szczerze mówiąc przez te 9 lat nie widzę żeby mi brakowało jakiejś wiedzy z powodu braku studiów informatycznych. jak czegoś nie wiem to tylko dlatego, że nigdy nie macałem danego tematu. a google, dokumentacja i debug ewentualnie połączony z pytaniami do zorientowanych kolegów wystarczą żeby nadrobić braki. trzeba tylko rozumieć co się czyta, umieć zadawać pytania i słuchać odpowiedzi.

    z tego co mi wychodzi z obserwacji to studia nie pomogą jeśli nie masz w sobie żyłki do zawodu. z drugiej strony prawie wszyscy moi znajomi porobili studia z uwagi na to, że molochy typu Sabre lub Motorola dawały za to bonusy do pensji. Ale ci ludzie i tak doskonale wiedzą co mają robić i na pewno nie nauczyli się tego na studiach. Ja nie mam nawet w planach studiowania, a zarobki mam takie jak w Sabre lub Motce. Tak więc wszystko zależy gdzie się wyląduje i co się umie.

    Oczywiście papierek ci się przyda ze względu właśnie na wymagania większości pracodawców, dla których mgr inż = specjalista, ale sam sobie musisz odpowiedzieć na pytanie czego warto słuchać przez 5 lat żeby potem mieć jako taką przyjemność z pracy w danym zawodzie.

    Podobnie jak Marek radzę porównać programy kierunków bo lepiej być czystym informatykiem i pytać ekonomistów o wyjaśnienie jakichś zawijasów finansowych niż być księgowym, któremu każą zapuścić update na działającej bazie banku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj.
    Każdy wybiera to co uważa za najlepsze, ale...
    Postaraj nie skupiać się na programach studiów czy nazwach realizowanych kursów tylko PRZEDE WSZYSTKIM na rynku pracy. Studia okazują się czymś zupełnie innym niż się będziesz spodziewał. Przeglądaj portale, ogłoszenia i wszystko z tym związane. Na tej podstawie oszacujesz relację popyt/podaż w określonej branży i wybierzesz najbardziej dochodową. Polecam wszystkim portal wynagrodzenia.pl
    Informatycy są najlepiej opłacani i popyt jest na nich b.duży. Najczęściej zmieniają pracę, często tzw. jumperzy lub freelance. To tyle jeśli chodzi o finanse.
    Wiadomo też ,że dobrze robić to co się lubi. Tutaj sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie do czego Cię bardziej ciągnie, ale studia Cię nie szufladkują w 1 dziedzinie i życie samo Cię nakieruje.
    Wojciech Białek jest z wykształcenia informatykiem a jest w czołówce Polskich analityków. Mi wykształcenie w kompletnie innej dziedzinie też nie przeszkadza żeby zgłębiać tematy finansowe. W pracy inżynierskiej robie także analizy walutowe. Możliwości jest dużo.

    Takie interdyscyplinarne kierunki jak np. ekonomia w informatyce raczej niewypalają. Prowadzący itak specjalizuje się tylko w 1 z dziedzin. Jeśli nie chcesz tworzyć folderów na studiach tylko poważnie angażować się w informatykę to wybierz coś innego. Raczej nie spodziewaj się zaawansowanych kursów na takich kierunkach łączonych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do kierunku studiów, orientowałem się, przedmioty są takie co mnie zadowolą. W dużym nacisku na programowanie. Jeśli chodzi o chodliwość tych studiów to są dobre. Programować lubię, nawet bardzo i wiem że mogę to robić. A jeśli chodzi o kwestie oszczędzenia co sądzicie?

    OdpowiedzUsuń
  5. sam zapłacisz za swoje studia to przynajmniej nie będziesz jak cała reszta karaluchów co studiują na koszt państwa (czyli tez mój) a tylko zajmują miejsce w knajpach i człowiek pracy nie może w spokoju piwa sie napić. jak najbardziej popieram samofinansowanie edukacji!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz co to jest temat warty uwagi, podoba mi sie rozwiązanie ze studiami oficerskimi. Studiujesz 5 lat? 10 lat MUSISZ je odpracować by państwie się zwrócił koszt Twojej edukacji :). A co do mnie i samofinanstowania edukacji, to chce pracować by zdobyć doświadczenie zawodowe jakiego w szkole nie zdobędę.

    Chciałem się dowiedzieć co sądzicie, o tym okdładaniu pięniędzy na studia na jakies konto bez większego ryzyka ale żeby na siebie pracowały te pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze? Nie polecam takiego kierunku, chyba że sporo rzeczy chcesz się douczać samodzielnie - to wtedy tak.

    Ja studiuję nieco inny kierunek z podobnych pobudek, co ty. Chciałem uczyć sie informatyki i ekonomii. Wybrałem informatykę i ekonometrię. Mimo całkiem ładnego programu studiów nie nauczyliśmy się praktycznie nic z informatyki. Z ekonometrii trochę więcej i osobiście skupiłem się na tej dziedzinie wiedzy.

    Dlatego oprócz przejrzenia programu studiów, sprawdź opinie studiujących już osób o kierunku i uczelni. Bo nawet najlepszy program studiów nie gwarantuje wysokiego poziomu przedmiotów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałem twój komentarz u siebie. Nie, ja uważam, że mój kierunek nie jest do końca zły. Ja go lubię. Daje bardzo szerokie perspektywy, uczy analitycznego myślenia, daje dobre podstawy z ekonomii (i to takiej ilościowej) i orientację w informatyce, systemach zarządzania. Z informatyki nie nauczyliśmy się nic konkretnego (jeśli się nie douczaliśmy, to nie umiemy programować, nie znamy nowoczesnej architektury, nie potrafimy administrować sieciami itp.). Dużo straciliśmy z tego powodu, że przedmioty stały na niskim poziomie. Gdybyśmy rzetelnie realizowali materiał, to coś by z tego było. No ale bimbaliśmy sobie wspólnie z prowadzącymi. Z ekonometrii umiemy sporo i była na niezłym poziomie (ale moja Uczelnia jest znana na pół świata jeśli chodzi o ekonometrię - UEK). Cóż jeszcze? System dwustopniowych studiów jest katastrofą. I oczywiście mowa tu o informatyce i ekonometrii. Nie znam kierunku informatyka w ekonomii (u nas nie ma takiego w ogóle), ale domyślam się, że jest bardziej informatyczny i na pewno o wiele mniej statystyczno-ekonometryczny.

    OdpowiedzUsuń